Na sam poczatek...
Pisanie moje wypada rozpocząć od, oczywistego chyba, oświadczenia – jestem niewierną żoną. Zdradzałam i zdradzam. Miałam wielu kochanków, obecnie bardziej jednorazowych, niegdyś dwóch trzy trzech zakotwiczyło w moim życiu na dłużej. Nie mam wyrzutów sumienia. Lubię to, co robię. Sprawia mi to przyjemność. Taką drogę sobie wybrałam. A jak ona się zaczęła?