Fantazja #7
nigdy nie potrafilam sie pogodzic z tym, ze mnie zostawiles. za bardzo mi na tobie zalezalo by spokojnie przygladac sie jak z jestes z inna. smak twoich pocalunkow, sposob w jaki dotykales mego ciala, czy twoj zapach, wciaz byl blisko mnie. chcialam chodz na pare chwil odzyskac ciebie, bys byl wylacznie moj. ale zgodzilam sie pelnic niewdzieczna role "przyjaciolki". sluchalam jak zaliles sie jak ci zle i myslalam jak cudownie by bylo gdybys chodz na chwile o niej zapomnial. nie chciales zapomniec... pewnego dnia przyszedles do mnie bardzo smutny. domyslalam sie juz co sie stalo. zaproponowalam bysmy wyskoczyli na jakies piwo pogadac...