POLA – ogrodnik
Słońce zaglądało już przez drzewa do jej sypialni. Odrzuciła prześcieradło, bo tylko tym nakrywała się w letnie upalne noce. Przeciągnęła się i wstała podążając do łazienki. Wysikała się i miała wziąć prysznic, ale zamiast tego zdecydowała się wykąpać w jeziorze. Po drodze w kuchni zrobiła sobie kawy i wypiwszy kilka łyków poszła nad jezioro. W ogrodzie uderzyły ją zapachy kwiatów i świeżo skoszonej trawy. Zaraz, chwila – pomyślała. Dziś przychodzi ogrodnik. Rozejrzała się, wokoło ale nikogo nie zauważyła. Pan Robert,....
Dodaj komentarz