Impreza w klubie
Zamówiona wcześniej taksówka czekała już przed bramą. Kierowcą była blondynka z włosami spiętymi w koński ogon. Po kurtuazyjnym „dobry wieczór” Pola podała cel podróży. Usiadła wygodnie na tylnej kanapie samochodu zapadając się głęboko w miękkim siedzisku.
Jechali w milczeniu już dobre kilka minut. Z radia leciała spokojna nastrojowa muzyka. Pola myślami błądziła gdzieś daleko. Jej nogi bezwiednie rozchyliły się odsłaniając gładko wydepilowane łono. Koszulka podwinęła się tak, że siedziała teraz półnaga. Blond kierowca zaczęła się wiercić....
Dodaj komentarz