Na biwaku - cz.3
ciag dalszy ...
wieczorem nie mialam zupelnie ochoty na jakakolwiek zabawe. mysl o tej malolacie i jarku zupelnie wybila mnie z rownowagi. oni siedzieli i dyskutowali o czyms przy ognisku, ja poszlam polozyc sie w namiocie. wiedzialam juz ze moj plan nie wypali. nie moglam jednak zasnac, wciaz rozmyslalam jak moglam dopuscic do takiej sytuacji. nagle do namiotu przyszedl jarek.
- co sie stalo, czemu sie ulotnilas z ogniska?
- troszke zle sie czuje, boli mnie glowa. pomyslalam, ze jak sie przespie to mi przejdzie.
- poczekaj chwile.
po chwili powrocil do namiotu i....
COŚ MI TU NIEGRA CZEMU NE DAŁEŚ ZDJĘCIA CO A TAK MYŚLŁAM ZE ZOBACZE TWOM PIĘKNOB BUZIE A TAK WOGULE TWUJ BLOG JEST CZADERSKI NA SERIO A JAK BY BYŁO TE ZDJĘSIE TO BY GO O 100 PROCENT UPIĘKSZŁ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A TAK WOGULE TO JASKA TY PŁEĆ???????????????
CO MUWISZ????????????????????????????
MUW GŁOŚNIEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIESŁYSZE CIE NIEGAP SIE TYLKO KSZYCZ JAKA TY PŁEĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PA MUSZE KONCCZYĆ IDE Z MYM BOY NA KOMPIELISKO UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU
BĘDZIE W LASKU ......................... I ZIANIE
Dodaj komentarz